Za pięć lat będzie szybka kolej do Pyrzowic


W Warszawie podpisano we wtorek umowę na stworzenie projektu technicznego szybkiej kolei z Katowic na lotnisko w Pyrzowicach. To pierwszy, ale za to milowy krok do uruchomienia tego połączenia.

Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że o szybkiej kolei na lotnisko nie mamy nawet co marzyć. Projekt został wykreślony z listy najważniejszych inwestycji związanych z Euro 2012 i groziło nam, że wyleci też z rządowej listy projektów kluczowych. Wtedy stracilibyśmy 52 mln zł przeznaczone na wykonanie dokumentacji technicznej całego przedsięwzięcia i wszelkie szanse na powodzenie projektu.

Na szczęście tym razem śląscy posłowie i samorządowcy potrafili zjednoczyć siły i wspólnie walczyć o ważną dla naszego regionu sprawę. Lobbing okazał się skuteczny i we wtorek PKP Polskie Linie Kolejowe - po prawie roku zwłoki - podpisały z konsorcjum firm Poeyry Infra oraz DB International i polską spółką Poeyry Infra umowę na stworzenie całej dokumentacji techniczno-projektowej szybkiej kolei z Katowic do Pyrzowic. To pierwszy, ale za to milowy krok oznaczający faktyczne rozpoczęcie budowy tego połączenia. Jest wreszcie realna szansa, że za pięć lat będziemy mogli w ciągu 35 minut dojechać pociągiem ze stolicy województwa na lotnisko w Pyrzowicach. - Udało się nam obronić projekt, który przez niektórych był już skazany na niepowodzenie. To wielki dzień dla województwa i mieszkańców. Po roku ciężkich negocjacji i wielogodzinnych rozmów osiągnęliśmy to, na czym tak nam zależało - przekonuje Bogusław Śmigielski, marszałek województwa.


Umowa zakłada, że Poeyry będzie miała 600 dni na stworzenie projektu technicznego nowego połączenia, zdobycie pozwolenia na budowę, wszystkich niezbędnych decyzji środowiskowych oraz wniosku o dofinansowanie projektu z funduszy UE. Wszystko po to, by w 2011 roku ogłosić przetarg na budowę i wybrać wykonawcę. - Połączenie powinno być gotowe w 2015 roku - zapowiada marszałek Śmigielski.

Plany zakładają, że linia łącząca miasta aglomeracji z lotniskiem będzie miała 38 kilometrów długości. W pierwszym etapie wybudowany zostanie od podstaw 24-kilometrowy odcinek z Bytomia Rozbarku, przez Piekary Śląskie, do Pyrzowic. W drugiej fazie remontowane byłyby istniejące tory z Katowic, przez Chorzów Batory, do Bytomia Rozbarku. - Nowa linia wybudowana w pierwszym etapie będzie pierwszą od ponad 35 lat w naszym regionie. To oznacza, że będziemy musieli zmierzyć się z kilkoma bardzo poważnymi problemami, chociażby wykupem gruntów pod budowę torów - przekonuje Zbigniew Młokosiewicz z katowickiego oddziału PKP PLK.

Cała linia z Katowic do Pyrzowic ma kosztować około 1,2 mld zł, z czego 85 proc. ma pochodzić z dotacji unijnych. Od we wtorek jesteśmy bliżej tych pieniędzy z przynajmniej dwóch powodów. - Jeżeli PKP PLK wydadzą już 52 mln zł na projekt techniczny, to nie po to, by leżał on na półce - powtarzają eksperci.

Po drugie, rząd, decydując o skierowaniu konkretnych projektów do realizacji, będzie wybierał te, które są już przygotowane. I tu możemy mieć ogromną przewagę nad konkurentami. Potwierdza to Jerzy Polaczek, były minister infrastruktury i pomysłodawca szybkiej kolej do Pyrzowic. - Ostateczną decyzję o budowie tego połączenia i tak podejmie resort infrastruktury. Projekt mający już całą dokumentację techniczną i pozwolenie na budowę będzie miał ogromne szanse - przekonuje Polaczek i zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię. - Połączenie aglomeracji z lotniskiem doskonale wpisuje się w politykę transportową Unii - dodaje.

Okazuje się, że jest jedno, ale za to poważne zagrożenie. Po oddaniu do użytku autostrady A1 i węzła Sośnica Pyrzowice będą jednym z najlepiej skomunikowanych lotnisk w Polsce. - Okęcie zostanie daleko w tyle i oby nie okazało się nagle, że kolej do Pyrzowic zacznie komuś bardzo przeszkadzać - mówi jeden ze śląskich parlamentarzystów.






[miasta.gazeta.pl]

0 komentarze:

Prześlij komentarz

About this blog

Labels